
III Kolonia Robotnicza w Knurowie
Dla pracowników kopalni Knurów na początku XX wieku powstała III Kolonia Robotnicza. Plany osiedla przygotował znany i ceniony urbanista Karl Henrici. Na jego ideach oparli się późniejsi twórcy kolonii. Miało stanąć w sumie 190 budynków, ale udało się zrealizować jedynie północną część kompleksu. W sumie w latach 1903-1921 powstało 90 domów robotniczych, 5 domów urzędniczych oraz obiekty użyteczności publicznej - magiel, dom kultury i konsum.

Trochę historii...
III Kolonia Robotnicza nawiązuje stylistycznie do architektury wiejskiej: angielskiej i śląskiej. Zaprojektowano 12 typów domów, każdy w kilku odmianach. Różnią się między sobą wielkością, zdobieniem i detalem architektonicznym. Kompleks powstał w swoim unikalnym i jednolitym charakterze. Ulice dzielą osiedle na nieregularne kwartały zabudowy. Wszystkie kwartały miały swój własny, niepowtarzalny charakter. Każdy wykazywał odmienność pod względem powierzchni i kształtu, wynikającą z przyjętej konwencji prowadzenia ulic. Każdy dom posiadał plac gospodarczy, komórkę, szambo, gołębnik i śmietnik; każde mieszkanie – część ogrodu. Na obrzeżach wzniesiono domy noclegowe dla samotnych górników.
"Każdo rodzina miała łogródek, kaj sie sadziyło szałot, blumkǒl, ǒłberiba, radiski, fandzole, sznitloch, cebula, a na kǒmpot bǒł rabarber, bania – zawsze kole gnojoka – wiepszki i jagǒdki. Kwiotkǒw było mało, bo tata woloł kartofle sadzić, padoł, że tysz kwitnǒm, a że niy wǒniajǒm to co z tego – gnojok wǒnioł. Dobrze, że w rogu łogrǒdka rósł flider – tyn piyknie wǒnioł. (...) Oprócz łogródka każdy mioł chlywik, w kerym sie chowało wieprzka, krǒliki, kury, gynsi, a czasym i hyndyki z putami. Tata mioł tam jeszcze fajlbank, za szraubsztokym i trocha jakigoś wercojgu – młotki majzle, fajtle, brusek i to do klepanio kosy. Kosok my tyż mieli, do dzisioj go mom. Wǒngel był we szopce. Każdy mioł szopka, a nikerzy, co mieli dużo klamorów, pora szopek. W szopce szło się tyż fajnie schować, jak my sie grali na szukanie." - wspomnienia synka z III Koloniji opublikowane w Przeglądzie Lokalnym